2020-02-06

Najważniejsza jest równowaga



„Rocznie przybywa nam od tysiąca do półtora tysiąca mieszkańców. Taki jest potencjał rynku mieszkaniowego, który kształtuje się na terenie gminy Dopiewo.”

Z Adrianem Napierałą, wójtem gminy Dopiewo rozmawia Paweł Napieralski


Dopiewo należy do czołówki polskich gmin pod względem dynamiki napływu nowych mieszkańców. Przybysze spoza gminy upodobali sobie zwłaszcza Dąbrówkę. Czy proces napływu sprzed kilku lat już stracił na intensywności?
Wspomniał Pan o Dąbrówce. Uważam, że przez cały czas jest to jedno z lepszych do zamieszkania miejsc w Polsce. Pod względem ładu przestrzennego i urbanizacyjnego to obszar bardzo racjonalnie i praktycznie uporządkowany. Tam realizacje prowadzą dwie firmy deweloperskie, które działają w sposób bardzo dobrze zorganizowany. Drugą pozytywną stroną tego osiedla jest pełna, nowoczesna infrastruktura, która nie ma nawet 20 lat. W Dąbrówce jest nowa szkoła – deweloper bezpłatnie przekazał część terenu i projekt obiektu, powstaje też nowy kościół, są nowe wodociągi i kanalizacja, prąd, gaz. Jest również ośrodek zdrowia, dwie galerie handlowe, twarde drogi, oświetlenie ulic, gustownie zaprojektowana i wykonaną architektura zielona. Minął już czas napięć społecznych, które występowały pomiędzy zastanymi mieszkańcami gminy a napływowymi. Pamiętajmy, że gmina Dopiewo w 2001 roku liczyła trochę ponad 10 tys. mieszkańców, w 2013 już 20,5 tys. a dziś liczba mieszkańców przekracza 26 tysięcy. Do samej Dąbrówki wprowadziło się około czterech tysięcy osób. W 1995 roku w Dąbrówce żyło 169 osób.

Oprócz Dąbrówki są na terenie gminy inne obszary, które w krótkim czasie zasiedliło wielu mieszkańców przybyłych z zewnątrz gminy.
Obecnie największe skupiska mieszkańców znajdują się w Skórzewie, które ma ponad 7 tys. mieszkańców zameldowanych, a z niezameldowanymi będzie ich zapewne około 10 tys., drugie miejsce zajmuje Dąbrówka, a trzecie pod względem liczby mieszkańców jest miejscowość Dopiewo. Szybko rozwija się Dopiewiec, tzw. Nowy Dopiewiec, a to za sprawą dewelopera, który wcześniej zabudował większą część Dąbrówki.

Przy tak dużym napływie ludzi i szybkim rozwoju budownictwa problemem jest zapewne infrastruktura. Jak gmina sobie radzi z budową dróg, sieci kanalizacyjnej, czy wodociągowej?
To są ogromne wyzwania dla każdego samorządu, który przygotowuje się do przyjęcia w krótkim czasie dużej grupy mieszkańców z zewnątrz. Dopiewo ma jedną z najwyższych dynamik pod względem wzrostu liczby mieszkańców w Polsce. Dlatego to wyzwanie jest spotęgowane. Jeśli chodzi o infrastrukturę, to z twardą, techniczną sobie radzimy. Oczywiście jest to dla nas bardzo duży wysiłek finansowy bo wiadomo, że budżet jest ograniczony. W czasie, o którym mówimy zostały wybudowane oraz zmodernizowane trzy oczyszczalnie – w Skórzewie, w Dąbrówce – oczyszczalnia, która powstała w szczerym polu i oczyszczalnia w Dopiewie. Ostatnia jest w trakcie rozbudowy. Trzeba było też stworzyć nowe ujęcia wody. Prawie w całości powstała nowa baza oświatowa. W Skórzewie powstała nowa szkoła – gimnazjum, a stara szkoła została rozbudowana i wyposażona w drugą salę gimnastyczną. W Dąbrowie w ubiegłym roku oddawaliśmy do użytku nową salę gimnastyczną i sale dydaktyczne, podobnie w Konarzewie. Wcześniej, parę lat temu w Dąbrówce wybudowana została nowa szkoła, która, jak się okazało, już w dniu otwarcia była za mała. Dzisiaj to jest największy obiekt oświatowy naszej gminy, w tej szkole uczy się prawie 900 dzieci. W Dopiewie powstało nowe gimnazjum, na terenie gminy wybudowanych zostało też wiele przedszkoli. Te wszystkie inwestycje wymuszone zostały przez bardzo szybki wzrost liczby mieszkańców.

Czy są obszary na terenie gminy Dopiewo, które na pewno nie będą zabudowane?
Patrząc z punktu widzenia planistycznego, takie tereny mamy. Na razie są one zabezpieczone w studium. Zdaję sobie sprawę z tego, że to nie daje gwarancji, że tych terenów nie można przeznaczyć pod zabudowę. Obecnie jednak coraz częściej tworzymy plany, w których zaznaczone są tereny z zakazem przeznaczenia pod zabudowę. Mamy już takie obszary, które zatwierdzone są przez radę gminy uchwałą. Największy kompleks, który został wyłączony z użytkowania komercyjnego – mieszkaniowego, przemysłowego, czy usługowego – to jest teren od Trzcielina do granicy z gminą Stęszew.

Ile tysięcy mieszkańców może jeszcze przyjąć gmina Dopiewo?
Z praktyki wynika, że rocznie przybywa nam od tysiąca do półtora tysiąca mieszkańców. Taki jest potencjał rynku mieszkaniowego, który kształtuje się na terenie gminy Dopiewo. Tak wygląda sytuacja biorąc pod uwagę dane statystyczne z ostatnich lat. Docelowo, według analiz wykonanych przez Centrum Badań Metropolitalnych w Poznaniu, potencjał gminy jeśli chodzi o kwestie mieszkaniowe sięga do 70 tys. mieszkańców. To oczywiście jest mało realne.

Gminy metropolii Poznań mają przygotowanych miejsc na 3 mln mieszkańców. Przed jakimi szczególnie przestrzegałby Pan gminy, które starają się zachęcić do zamieszkania na ich terenie jak największą liczbę osób?
Legislacja w Polsce nie daje nam takich możliwości abyśmy mogli stworzyć idealny model urbanistyczno-planistyczny, który dałby nam możliwość pełnej kontroli nad procesem rozwoju budownictwa na terenie gminy. Natomiast myślę, że ważna jest równowaga. Zrównoważony rozwój w mojej ocenie powinien polegać na tym, że z jednej strony tworzy się strefy przemysłowo-usługowe, które dają miejsca pracy i wpływy do budżetu gminy i z drugiej strony wydziela się miejsca pod zabudowę mieszkaniową. To bardzo ważne, aby równolegle myśleć o terenach pod zabudowę mieszkaniową i wydzielonych, oddzielonych buforami terenach pod działalność gospodarczą.


Tagi:
Dopiewo
 - 1