2019-08-14

Jeziora się oczyszczają



„Poziom technologiczny oczyszczania ścieków jest dzisiaj bardzo wysoki, z naszych oczyszczalni ścieków do rzek nie jest w stanie przedostać się żadne zanieczyszczenie.”

Z Pawłem Chudzińskim, prezesem zarządu Aquanet SA, rozmawia Paweł Napieralski.


Obecnie bardzo dużo mówimy o smogu, o zanieczyszczonym powietrzu, którym oddychamy. Wpływ na zdrowie człowieka ma też czystość wód, która zależy w dużej mierze od sposobu pozbywania się ścieków sanitarnych. Czy Aquanet monitoruje czystość jezior i rzek w rejonie Poznania?
Oczywiście, monitorujemy stan czystości wód, to nasz obowiązek. Czystość wód na bieżąco kontroluje też Sanepid. Dwadzieścia lat temu Sanepid publikował długą listę akwenów, w których ze względu na zanieczyszczenie wód nie można było się kąpać. Dzisiaj takich zbiorników właściwie już nie ma. To w dużej mierze zasługa setek kilometrów sieci kanalizacyjnej, które w tym czasie zostały wybudowane.

Jakie są wyniki dla rzek naszej aglomeracji?
Wody są coraz czystsze, ich stan jednak nie poprawi się radykalnie z dnia na dzień. Zanieczyszczenia, które przedostawały się do rzek w ciągu kilkudziesięciu lat, nie znikną w okresie lat kilku. Oczyszczanie się wód to proces długotrwały. Rzeki będą odradzać się biologicznie przez dziesięciolecia. Musimy być cierpliwi. Poziom technologiczny oczyszczania ścieków jest dzisiaj bardzo wysoki, z naszych oczyszczalni ścieków do rzek nie jest w stanie przedostać się żadne zanieczyszczenie. Ponadto trzeba zdać sobie sprawę z tego, że czasy, kiedy za zanieczyszczenie wód odpowiadały ścieki sanitarne, to przeszłość. Dziś najwięcej zanieczyszczeń do rzek i zbiorników wodnych emituje rolnictwo.

Bardzo dobrym przykładem działania proekologicznego i podnoszącego poziom życia była realizacja wielkiej inwestycji kanalizacyjnej na terenie pięciu gmin metropolii Poznań w ramach projektu „Kanalizacja obszaru Parku Krajobrazowego Puszcza Zielonka i okolic”. W ciągu kilku lat powstało około 450 km kanalizacji. Jak Pan ocenia ten projekt?
Z ekonomicznego punktu widzenia był to projekt nieuzasadniony. Realizacja tego działania wymagała ogromnego uporu, konsekwencji, pasji, ale też uruchomienia wyobraźni. Parę lat temu to był jeden z największych projektów kanalizacyjnych realizowanych na terenie Polski. Udało się go przeprowadzić dzięki bardzo dobrej współpracy Aquanetu z wójtem i burmistrzami gmin zrzeszonych w Związku. Spieraliśmy się, ale zawsze znaleźliśmy zadowalające wszystkich rozwiązanie. Warto było ten projekt przeprowadzić. Było to działanie, które zdecydowanie podniosło poziom cywilizacji na terenie gmin Czerwonak, Murowana Goślina, Pobiedziska, Skoki i Swarzędz. A wpływ na ograniczenie przedostawania się zanieczyszczeń do wód jest nie do przecenienia.

Gdzie obecnie na terenie metropolii Poznań Aquanet prowadzi największe inwestycje kanalizacyjne?
Obecnie prowadzimy duże inwestycje na terenie Suchego Lasu, poza tym kanalizujemy jeszcze Poznań. Np. w Szczepankowie realizujemy inwestycję wartą kilkadziesiąt milionów złotych, poza tym budujemy kanalizację m.in. w Spławiu i Pokrzywnie. To są tereny nie w pełni skanalizowane. Jeśli chodzi o Poznań, zbliżamy się do 99 proc., ale mamy jeszcze na obszarze miasta dużo pracy. Są to projekty nieporównywalne pod względem tak finansowym, jak rzeczowym z projektem, o którym mówiliśmy wcześniej.

W których gminach aglomeracji poznańskiej Aquanet jest operatorem sieci kanalizacji sanitarnej?
Łatwiej będzie mi powiedzieć, gdzie nas nie ma. Nie ma nas jako operatora na terenie gmin Dopiewo, Kleszczewo, Komorniki, Rokietnica. W pozostałych gminach aglomeracji jesteśmy. Nie ma chyba takiej gminy, w której jesteśmy operatorem i nie inwestujemy w kanalizację.

Która gmina w aglomeracji poznańskiej jest w największym stopniu skanalizowana, a która ma najwięcej w tej kwestii do zrobienia?
Gmina Puszczykowo jest właściwie w całości skanalizowana. Na drugą część pytania trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Bo nie można np. stwierdzić, że gmina, w której 90 proc. posesji jest podłączonych do kanalizacji, jest dobrą gminą, a ta, która ma podłączonych 80 proc. posesji – złą. Pamiętać musimy o tym, że nie wszędzie, ze względu na rozmieszczenie obiektów w przestrzeni, budowanie kanalizacji jest opłacalne. To oczywiste, że im dłuższy trzeba zrobić wykop, tym koszt jest większy, a to musi się przełożyć na wysokość taryfy. Tam gdzie nie dotrzemy z siecią, właściciele powinni zainstalować szczelne szamba – to rozwiązanie rekomendujemy.

Alternatywą dla sieci kanalizacyjnej są też przydomowe oczyszczalnie ścieków. Co Pan sądzi o tym rozwiązaniu?
Każda oczyszczalnia ścieków sanitarnych, również przydomowa, aby spełniała swój cel, wymaga profesjonalnej obsługi – nadzoru, konserwacji. Znam osoby, które zainstalowały przydomowe oczyszczalnie ścieków, a po kilku latach rury w instalacjach się pozapychały i musieli całość wymienić. Oczywiście lepsza taka oczyszczalnia niż spuszczanie ścieków do rowu. Trzeba mieć jednak świadomość, że to jest drogie przedsięwzięcie. Uważam, że jeśli przy nieruchomości jest już kanalizacja, to każdy zdrowo myślący właściciel powinien swoją nieruchomość podłączyć do sieci.



Tagi:
Ochrona środowiska
 - 1